czwartek, 26 lipca 2012

Sposób żywienia dzieci w 2 i 3 roku życia

Nawyki żywieniowe kształtują się w pierwszych 3 latach życia. To rodzice decydują o tym, czy będą one właściwe. pamiętajmy, że te nawyki będą na całe życie. Komponują posiłki, należy pamiętać o produktach z każdej grupy piramidy żywienia. Piramida ta określa proporcje poszczególnych produktów w naszej diecie.
Pilnując tego wszystkiego i siebie, zapewnimy urozmaicony (zdrowy) jadłospis, który będzie realizował zapotrzebowanie dziecka na wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Druga sprawa, nauczy to dziecko akceptowania różnorodnych smaków.
W ciągu dnia smyk powinien otrzymywać około 4-5 posiłków. Niech będą one mniejsze i o stałych porach. Jak przy innych sprawach rutyna pomaga. Najlepiej jeśli dziecko będzie jadało w tych samych porach co reszta domowników, to nie będzie je kusiło podjadanie.
Mamo, pamiętaj!
Dziecko nie powinno:
  • spożywać dużych ilości cukru i słodyczy,
  • podjadać pomiędzy posiłkami- zwłaszcza bezwartościowych przekąsek, jak chipsy i słodycze,
  • bawić się podczas jedzenia,
  • oglądać telewizji w trakcie posiłku,
  • jadać w restauracjach typu "fast-food i gotowych wyrobów garmażeryjnych,
  • jeść posiłków przyprawionych do smaku wyłącznie solą (używaj naturalnych przypraw i ziół).
Różnorodność diety prowadzi do prawidłowego jej zbilansowania. Różne produkty, równa się podanie różnych składników odżywczych dziecku. Mały organizm potrzebuje wszystkiego. Produktów zbożowych, takich jak chleb z pełnego ziarna, kasze, ryż, płatki śniadaniowe. Zawierają witaminę z grupy B oraz błonnik. Składniki te potrzebne są do prawidłowej pracy przewodu pokarmowego. Podając dziecku płatki śniadaniowe, wybierać należy te, które zawierają mało cukru lub niewielki jego dodatek.
Warzywa i owoce, które zawierają dużo witamin, składników mineralnych oraz błonnik. Do tego są oczywiście smaczne i niskokaloryczne. Warzywa można podawać ugotowane ja jarzynkę (np. gotowane na parze) lub w zupach, ale najbardziej wartościowe są świerze w surówkach.
Mięso, ryby, jaja, są doskonałe jako źródło żelaza, cynku, miedzi oraz białka zwierzęcego. Ryby natomiast dodatkowo są źródłem jodu i nienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3. Mięso powinno być chude i dobrej jakości. Warto te produkty piec i dusić. Podawać jak najmniej mięs smażonych oraz unikać parówek i innych wędlin gorszego gatunku.
Mleko i przetwory mleczne, dostarczają białka, wapnia, magnezu, witaminy d oraz witamin z grupy B. Najważniejsze z tych produktów jest mleko, jogurty i kefiry.
Oleje roślinne i masło, powinny być spożywane codziennie, ale w niewielkich ilościach. Oleje roślinne są bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminę E, natomiast masło zawiera witaminy A i D. Żeby spełniały swoją rolę, należy podawać masło świeże a oleje roślinne jako dodatek do sałatek i surówek.

W diecie dziecka powinny być ograniczone tłuszcze zwierzęce (nasycone), których nadmierne spożywanie może w przyszłości mieć wpływ na wystąpienie podwyższenia cholesterolu we krwi i choroby niedokrwienia serca. Natomiast niezbędnym składnikiem jest błonnik, który jak wcześniej napisałam, reguluje pracę przewodu pokarmowego oraz wspomaga rozwój zdrowej flory bakteryjnej w jelitach, która jest ważną częścią zdrowego układu trawiennego. No i żelazo, które jest niezbędne do prawidłowego wytwarzania czerwonych krwinek, funkcjonowania układu nerwowego oraz dla rozwoju mózgu. Żelazo jest ważnym elementem profilaktyki niedokrwistości i chorób związanych z jego brakiem.

Jak planować posiłki, aby dziecko otrzymało to, czego potrzebuje i chciało jeść?
śniadanie- to najważniejszy posiłek dnia. Dostarcza energii na aktywną porę dnia, wpływa na kondycję fizyczną i intelektualną malucha. powinno być pożywne i pełnowartościowe. powinno dostarczać białka, węglowodanów i tłuszcz oraz witamin i składników mineralnych. Dla małych dzieci idealne na śniadanie jest kaszka mleczna z dodatkiem owoców, albo płatki śniadaniowe na mleku, kanapki z wędliną, jajko lub twarożek i mleko na popicie. W zimie najlepiej gdy śniadanie jest na ciepło, gdyż rozgrzewa malca.
Drugie śniadanie- powinno tylko łagodzić uczucie głodu. Może to być mała kanapka z twarożkiem i sok, mleko z kawałkiem ciasta drożdżowego, jogurt lub owoce.
Obiad- najlepiej z dwóch dań. Zupy należy przygotowywać na wywarach jarzynowych lub mięsnych (nie należy gotować na kościach i na "kostkach rosołowych"). Na drugie danie zwyczajowo porcja mięsa, ryba lub jajko, np. sadzone, ale raz w tygodniu można przygotować danie jarskie, no. makaron z serem. Do obiadu jako dodatek, warto przygotować warzywa gotowane lub surówkę. Dającym energię i sycącym składnikiem drugiego dania są Ziemniaki, ryż, kasze lub makaron.
Podwieczorek- jest to niewielki posiłek popołudniowy. Najlepsze na podwieczorek są świeże owoce, napoje lub desery na bazie mleka.
Kolacja- podawać należy w miarę wcześnie, aby nie obciążąć przewodu pokarmowego. Nie powinien być duży, ani ciężkostrawny. Oczywiście dobre są kaszki na mleku, omlet z warzywami, danie z makaronem, tosty. Mogą też być kanapki i mleko, kakao lub herbata owocowa.

Podsumowując. Na dobre żywienie składa się:"
  1. Dużo ruchu, czyli dbasz o aktywność fizyczną dziecka. Niech codziennie ma przynajmniej kilkadziesiąt minut szalonej zabawy, ćwiczeń lub gier.
  2. Minimum soli!
  3. Codziennie warzywa i owoce!
  4. Mleczne produkty każdego dnia.
  5. Tłuszcze-najlepiej tylko roślinne.
  6. Zboża z pełnego przemiału.
  7. Ryby obowiązkowo! (jeden-dwa razy w tygodniu).
  8. Mięso- nie każde, jajka- nie codzień, chude mięso czerwone, w tym wędliny, powinno się podawać nie częściej niż 2-3 razy w tygodniu, a jajka kurze w dni, kiedy nie jest podawane mięso.
  9. Drób najlepszy bez skórki, 2-3 razy w tygodniu.
  10. Na pragnienie woda,! Ograniczaj słodkie napoje, a gazowanych nie podawaj wcale.

A co zrobić, żeby dziecko chętniej jadło?
  • zadbaj o spokojną, pogodną atmosferę przy posiłkach,
  • włączaj dziecko do prostych czynności związanych z przygotowywaniem posiłków,
  • nie podawaj zbyt dużej ilości jedzenie, bo maluch może się zniechęcić. Lepiej dołożyć, niż żeby zostawało na talerzy, albo "broń Boże" zmuszać dziecka do jedzenia na siłę,
  • kolorowe posiłki, podane z fantazją zwiększają zainteresowanie dziecka jedzeniem i pobudzają apetyt,
  • NIE POZWALAJ DZIECKU NA PODJADANIE MIĘDZY POSIŁKAMI,
  • NIE NAGRADZAJ I NIE POCIESZAJ MALUCHA SŁODYCZAMI,
  • przygotowując posiłki dla dziecka, pamiętaj, aby w najwyższym stopniu dbać o higienę,
  • zwracaj uwagę na higienę ząbków swojej pociechy, szczególnie przed snem.
Mam nadzieję, że artykuł pomoże wam w zdrowym żywienie małej pociechy. Pamiętajcie, że jeśli jecie razem, tym łatwiej będzie. Bez zbędnych dodatków jak telewizja czy zabawy. Siadacie razem, posilacie, wstajecie od stołu razem. Przy okazji nauka kultury.
     

wtorek, 24 lipca 2012

Elementy placu zabaw wpływajace korzystnie na rozwój dzieci

Autorem artykułu jest Tomasz S.


Place zabaw jako miejsca służące zabawie dzieci oraz wpływające na ich prawidłowy rozwój muszą być wyposażone w odpowiednie elementy służące do zabawy. Elementy te muszą być różnorodne, dostosowane do wieku dzieci oraz muszą pełnić określoną funkcję.

Podstawową funkcją, przynajmniej z punktu widzenia dziecka, elementów zabawowych umieszczonych na placu zabaw jest oczywiście zabawa. Dla rodziców podstawową funkcją jest również korzystny wpływ na rozwój dziecka. Odpowiednio wyposażony plac zabaw powinien zatem posiadać następujące elementy, które w pełni zadowolą dzieci oraz korzystnie wpłyną na ich rozwój:

Huśtawki – czyli wszelkiego rodzaju urządzenia, dzięki którym dziecko porusza się rytmicznie w określonych kierunkach. Zarówno huśtawki wahadłowe jak i wagowe należą do elementów uwielbianych przez dzieci na placu zabaw. Ponadto są przeznaczone dla użytkowników w różnym wieku. Ruch wywołany poprzez huśtanie ma właściwości uspokajające. Dziecku ten ruch podświadomie kojarzy się z okresem niemowlęcim, usypianiem w kołysce lub lulaniem w ramionach matki, który miał na celu ułożenie do snu. Dodatkowo huśtawki wpływają prawidłowo na rozwój układu nerwowego, przede wszystkim zmysł równowagi. Huśtawki są szczególne zalecanie dla dzieci rozkojarzonych, które nie mogą się skupić na określonej czynności. Dziecko często korzystające z huśtawek łatwiej koncentruje się na określonych czynnościach, szybciej przyswaja wiedzę co ma wpływ również na poziom nauki. Poprzez zabawę z innym dzieckiem na huśtawce wagowej dziecko poznaje dodatkowo zasady współpracy z innym dzieckiem.

Drabinki – czyli elementy wymuszające ruch fizyczny, służące do wspinaczki. Drabinki wpływają korzystnie na rozwój fizyczny dziecka. Poprzez zabawę na drabinach dzieci rozwijają nie tylko mięśnie ramion ale również swój chwyt dłonią oraz zmysł równowagi. Drabinki wpływają korzystnie na rozwój koordynacji ruchowej, dzieci uczą się zależności i współpracy ze sobą poszczególnych części swojego ciała. Zabawa ta wpływa korzystnie na współdziałanie obu półkul mózgowych dziecka. Zabawa na drabinkach wymusza zastanowienie się nad każdym kolejnym ruchem. Odbierane przez zmysły sygnały wpływają na ocenę sytuacji oraz zagrożenia co skutkuje analizą możliwości i wybraniem najodpowiedniejszego rozwiązania. Dziecko poznaje ograniczenia i możliwości własnego ciała.

Urządzenia kołyszące na sprężynie – czyli tzw. bujaki. Są to elementy również uwielbiane przez dzieci. Bujaki na sprężynie znacznie wpływają na rozwój zmysłu równowagi. Utrzymanie się na urządzeniu na jednej sprężynie wymaga szybkich reakcji i włożenia odpowiedniej ilości siły fizycznej w odpowiednim momencie. Zabawa na bujakach bardzo korzystnie wpływa na rozwój wielu partii mięśniowych dziecka.

Zjeżdżalnie – zabawa na zjeżdżalniach wpływa na poznanie możliwości własnego ciała przez dziecko. Zjazd ze ślizgu i zmiana wysokości wpływają na poprawę równowagi. Zjeżdżalnie wymuszają odpowiednie ustawienie się dziecka i odpowiednie balansowanie ciałem. Sam zjazd końcowy ze zjeżdżalni uczy odpowiedniego „upadania”, dziecko uczy się jaką pozycję przyjąć by nic mu się nie stało. Dziecko poprzez zabawę na zjeżdżalni w przyszłości podświadomie może wykorzystywać ten odruch związany z upadkiem. Zabawa na zjeżdżalni uczy także współpracy z innymi dziećmi. Ustawianie się w kolejce do urządzenia uczy cierpliwości oraz wpływa na rozwój towarzyski. Zjeżdżalnie i zabawa z innymi dziećmi są zalecane przede wszystkim dla dzieci bardzo nieśmiałych i zamkniętych na otoczenie.

Piaskownice –zabawa w piasku pozwala poznać otaczający świat i znacznie wpływa na rozwój wyobraźni i kreatywności. Dzieci bawiące się w piaskownicy, lepiące babki i różne formy z piasku są bardziej twórcze. Bawiące się razem dzieci w piaskownicy są bardziej otwarte i towarzyskie.

Elementy ruchome typu pomosty na łańcuchach czy belki balansujące – wpływają znacząco przede wszystkim na rozwój zmysłu równowagi oraz uczą balansowania ciałem. Urządzenia takie zalecane są dla dzieci, które często się potykają i przewracają. Podobnie jak w przypadku drabinek również te urządzenia wpływają znacznie na poprawę koordynacji ruchowej.

---

Bezpieczne i funkcjonalne place zabaw dla dzieci

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 23 lipca 2012

Place zabaw jako centrum doświadczalne dla malucha

Autorem artykułu jest ArtNetia


Dla Ciebie - rodzica i opiekuna - plac zabaw dla dzieci to jedynie miejsce, w którym Twoja mała pociecha może bezpiecznie się bawić, podczas gdy Ty masz "chwilę dla siebie". Czy jednak zdajesz sobie sprawę, że ten sam plac zabaw widziany oczyma dziecka, to zupełnie coś innego? Sprawdź, jak widzi to miejsce Twoje dziecko.

Dziecko, które po raz pierwszy przybywa na plac zabaw, nie dostrzega w nim jedynie sprzętów, które wspomagają jego rozwój, ani też miejsca, gdzie może nawiązać nowe znajomości. Drzemiąca w nim natura badacza i odkrywcy podpowiada mu, że oto znalazło się ono w miejscu niezwykłym, gdzie wszystko: wygląda, pachnie, a często też smakuje zupełnie inaczej niż w domu czy nawet na podwórku przed blokiem. Place zabaw dla dzieci w ich oczach jawią się jako przestrzenie dające niezliczone możliwości: odkrywania, badania i eksperymentowania. Dlatego też maluch biega od jednego sprzętu do drugiego, sprawdzając, co też dane urządzenie potrafi. Czy wydaje jakieś dźwięki – a jeśli tak to jakie? Czy się rusza, a jeżeli tak, to w jaki sposób? Jest twarde czy miękkie? Przyjemne w dotyku, czy też nie? Bardzo często wracają do „przetestowanych” sprzętów sprawdzając, czy może zmieniły się w jakiś znaczący sposób od ostatniego ich obejrzenia. Dość powszechną dziecięcą praktyką jest również sprawdzanie, czy taki sprzęt wygląda równie ciekawie i dobrze z drugiej strony. Wtedy wybiegają poza siatkę ogrodzenia. Maluchy dość często sprawdzają też, czy dany sprzęt smakuje lub pachnie jakoś wyjątkowo. Na drugim planie jest u nich dopiero poznawanie innych małych badaczy i dzielenie się z nimi swoimi odkryciami. Jednym słowem: place zabaw dla dzieci w oczach Twojego smyka, to jedno wielkie centrum doświadczalne, dzięki któremu świat: doznań, wyobrażeń i odczuć, staje się o wiele bardziej bogaty.

Zanim więc po raz kolejny, udając się na plac zabaw ze swoim dzieckiem, zechcesz dyrygować jego wyborami, wsłuchaj się w tą dziecięcą potrzebę odkrywania i badania. Nie złość się, gdy maluch po raz kolejny przesiada się z karuzeli na huśtawkę lub kiedy stara się wsłuchać w dźwięk przez nie wydawany. Twoje dziecko właśnie dokonuje nowego i bardzo ważnego dla niego doświadczenia czy eksperymentu. Nie przeszkadzaj mu, ale wspieraj.

---

Autor: ArtNetia

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Na poprawę humoru, pamiętaj mamusiu nie jesteś odosobniona!!!

Czy da się nie zwariować przy dzieciach?

Autorem artykułu jest Anna Marianna Murzyn


Dzisiejszy dzień to był istny koszmar… jak to dobrze, że to już koniec tych tortur (obym tylko nie zapeszyła). Nie wiem czy to pogoda, czy o co chodzi, ale dzieci płakały dzisiaj na zmianę (w sumie powinnam się cieszyć, że chociaż były o tyle dla mnie łaskawe, że nie naraz), choć tak naprawdę nie wiadomo dlaczego.

Synuś nauczył się za to nowego słowa: „kuku”, chyba ze trzy razy w dniu dzisiejszym próbował pogłaskać pokrzywę, ale ona była zdecydowanie nieczuła na jego pieszczoty. Dodatkowo jeszcze niedawno jego ulubionym słowem było „tak”, a dzisiaj mu się przestawiło na „nie”.

Córka natomiast jest na etapie nauki jazdy na dwukołowym rowerze, muszę przyznać, że świetnie jej to idzie i jestem z niej niesamowicie dumna, lecz niestety od czasu do czasu nawet mistrz się przewraca, a wtedy to już po prostu masakra. Wytłumaczcie mi tylko proszę, dlaczego po upadku nie obraża się na rower, tylko na mamę?

Nie wiedzieć czemu ja też zamiast dać sobie na wstrzymanie, to musiałam całemu światu pokazać jaką to jestem okropną matką i jak to moje własne (i nie tylko) dzieci mnie denerwują, ale chyba każdy ma prawo do gorszego dnia – mój był dzisiaj. Mąż wrócił z pracy, to oczywiście cała frustracja dnia dzisiejszego została skierowana w jego stronę… No, i awantura gotowa. W końcu nie wytrzymałam, zamknęłam się w domu i po prostu sobie popłakałam, tak dla oczyszczenia. O dziwo, pomogło. Reszta dnia (czyli jakieś 2 godziny) upłynęły w miarę spokojnie, ale ponoć lepiej nie chwalić dnia przed zachodem słońca, więc poczekamy-zobaczymy jakie los ma jeszcze dla mnie niespodzianki.

Bilans dzisiejszego dnia? Utrata cierpliwości, 70 pierogów z jagodami (choć już wszystkie zjedzone;)), mokra od łez poduszka, ale za to siły i chęci, aby jutro stawić czoła wszystkim przeciwnościom losu. Czy podołam ? Dam radę, przecież ja muszę dać radę, bo jak nie ja to kto inny?

p.s. a naczynia nie pozmywane, pranie nie poskładane, och co ze mnie za gospodyni? Ale jak mam znaleźć na to czas, kiedy od rana do nocy jesteśmy na dworze. Może jakieś złote rady?

---

Zapraszam także stronę z ciekawymi i zbawnymi wpisami. Anna Murzyn

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bezpieczny dom dla dziecka

Autorem artykułu jest Anna Kubczak


Bezpieczeństwo dziecka to temat bardzo ważny, a jednocześnie szeroki jak rzeka. Znając wyobraźnię dziecka, niebezpiecznych sytuacji czyhających wśród sprzętów domowych można dopatrywać się na każdym kroku. Największy problem z oceną sytuacji mają młodzi rodzice. Często nie nadążają oni za pomysłowością i sprawnością maluchów.

Wiele wypadków przytrafiających się dzieciom ma miejsce w domu. Tak na prawdę jest to zdecydowana większość. Często nie jest to wynikiem braku wrażliwości rodziców, ale po prostu braków w wiedzy dotyczącej możliwości dzieci. Mało który rodzic spodziewa się, że dziesięciomiesięczne dziecko może próbować wyjść z wózka lub krzesełka do karmienia, mimo że jest do niego przypięte, a niewiele ponad roczne dziecko będzie wchodziło na wysokie meble i stoły.

Jak wielu maluchom zdarza się dosięgnąć nieopatrznie pozostawionego na blacie kuchennym noża lub nożyczek. Brak świadomości w sposobach działania i konsekwencjach użycia tych narzędzi może doprowadzić do skaleczenia lub wręcz tragedii.

Parzy

Podobnie jest z kuchenkami i piekarnikami. Półtoraroczne dziecko powinno już znać znaczenie słowa gorące i mieć wyuczoną reakcję cofania, gdyż zapewne potrafi już otworzyć piekarnik i sięgnąć do kuchenki. Metod uświadomienia konsekwencji dotknięcia czegoś gorącego jest wiele, ale nie powinny ograniczać się do rozmowy z dzieckiem, najlepsze efekty dają przeżycia na własnej skórze. Niewielkie, kontrolowane przez rodzica oparzenie (np. dotknięcie gorącej szklanki), może uratować dziecku zdrowie lub życie.

Apteczka i środki czystości

Bezpieczny dom to również dobrze zabezpieczona domowa apteczka. Schowane poza zasięgiem dziecięcych rąk środki czystości i nawozy. Niejednokrotnie spotkać się można było z informacjami o przypadkach poparzeń układu pokarmowego i oczu środkami opartymi o wodorotlenek sodu, czyli popularny 'Kret', którego granulki spodobały się maluchowi.

Na wysokości

Mieszkania na wyższych piętrach to niebezpieczeństwo upadku. Niezależnie od tego, czy jest ono wyposażone w balkon lub taras, czy też nie. Uchylone lub otwarte okno to wspaniałe miejsce do obserwacji świata zewnętrznego lub posiedzenia na parapecie. W tej chwili dostępnych jest wiele zabezpieczeń, zamków i linek, które uniemożliwiają dziecku zbyt szerokie otworzenie okna lub zrobienie tego w nocy, bez nadzoru rodzica.

Tematu, jakim jest bezpieczeństwo dziecka, nie należy bagatelizować, choć niejedno zagadnienie można podciągnąć pod trudne tematy, a ich wyjaśnienie dziecku może zająć wiele czasu. Dzieciństwo bez poważniejszych wypadków to powód do dumy i zadowolenia dla opiekunów. Natomiast dla tych, dla których temat ten jest najważniejszy, czyli dzieci, może dać możliwość przeżycia wielu jeszcze lat w dobrym zdrowiu.

---

Anna Kubczak, redaktorka strony Rozmowy z dzieckiem na trudne tematy, będącej częścią większego projetu Bystre Dziecko

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zespół nagłej śmierci niemowlęcia

   Zespół nagłej śmierci niemowlęcia, zwany inaczej śmiercią "łóżeczkową" jest tematem w moim mniemaniu bardzo ważnym. W większości mamy spotakły się z tym pojęciem, albo od kogoś usłyszały, albo przeczytały. Ale czy każda mama wie co to jest i "z czym się to je"? Z doświadczenia wiem, że spotkać się z tym pojęciem to nie znaczy, że wiem wszystko. Sama byłam w podobnej sytuacji. Czy ty mamo, wiesz co te pojęcie oznacza, jeśli to czytasz odpowiedź nasuwa się sama. Zacznijmy więc od definicji (jak na lekcji w szkole).
   Zespół nagłej śmierci niemowlęcia to nagły zgon dziecka nie dający się wyjaśnić wcześniejszymi objawami chorobowymi. Sekcja zwłok dziecka również nie daje żadnych odpowiedzi. Jest to jeden z najczęstszych przyczyn zgonów niemowląt między drugim tygodniem a dwunastym miesiącem życia. Dla przeciętnego niemowlaka ryzyko jest niewielkie i wynosi około 1 na 1500 przypadków. Najwięcej przypadków odnotowano przed 6 miesiącem życia dziecka. Powszechnie sądzono, że dzieci, które zmarły w ten sposób były zupełnie zdrowe. Teraz już wiadomo, że nie jest to prawda. Nic nie dzieje się bez przyczyny
   Zespół nagłej śmierci "łóżeczkowej" nie jest zaraźliwy. Nie jest również skutkiem ubocznym szczepień ochronnych. takie objawy jak wymioty, kaszel czy drobne infekcje również nie są przyczyną. Istnieje natomiast wiele czynników, które mają wpływ na wystąpienie ryzyka smierci niemowlęcia.
  
Czynnikami ryzyka są:

  • młody wiek matki – poniżej 19 lat;
  • wcześniejsze kilkukrotne poronienia;
  • układanie do snu na brzuchu lub na boku;
  • wystąpienie SIDS u rodzeństwa;
  • nadużywanie narkotyków, kawy lub papierosów przez matkę;
  • bierne palenie;
  • wcześniactwo;
  • okres zimowy – czyli czas obniżonej temperatury i zwiększonej ilości infekcji bakteryjnych;
  • miękka poduszka.
   Oczywiście naukowcy mają wiele tez dotyczących przyczyn śmierci "łóżeczkowej", między innymi:
  • niedobór serotoniny, czyli neuroprzekaźnika, który odpowiada za przepływ impulsów w mózgu dziecka;
  • bezdech, który występuje u każdego niemowlęcia i zazwyczaj nie jest niebezpieczny, jednak jeśli się przedłuża, rodzice powinni zareagować;
  • wady serca dziecka;
  • ucisk tętnicy kręgowej - podczas gdy dziecko śpi na brzuszku, gdy podnosi główkę może dojść do uciśnięcia tętnicy i odcięcia dopływu krwi do mózgu;
  • genetyczne podłoże tego zespołu, o czym mogą świadczyć wcześniejsze przypadki SIDS w rodzinie;
  • zakażenie bakteriami np. Escherichia coli.
   Jak ze wszystkimi problemami z kategorii zdrowia, można zapobiegać również tej opisanej w artykule. Zapobieganie może znacznie zmniejszyć zagrożenie. W jaki sposób zapobiegać?
  • Kładź  dziecko spać na pleckach.
  • Używaj twardego materaca w łóżeczku. Usuń z łóżeczka wszystkie niepotrzebne przedmioty takie jak: poduszki (lepiej jak dziecko śpi bez poduszki), kocyki, ubranie, miękke zabawki. Jeśli dziecko śpi pod przykryciem, podwijaj pod materacyk, a dziecko niech będzie przykryte do wysokości klatki piersiowej.
  • Nigdy nie przegrzewaj dziecka, nie ubieraj w niepotrzebne rzeczy do spania, i temperatura też niech będzie nie za wysoka. Przegrzewanie dziecka zwieksza ryzyko wystąpienia bezdechu, który czasem prowadzi do zespołu nagłej śmierci niemowlęcia.
  • Nie pozwalaj nigdy nikomu palić papierosów w twoim domu i przy dziecku..
   Wśród przyczyn występowania zespołu, naukowcy podają bezdech. Zatrzymajmy się więc na chwilę na tym temacie.
   Krótkie okresu bezdechu (poniżej 20 sekund) jest podobno rzeczą naturalną u niemowląt. Dopiero dłuższe okresy bezdechu, którym dodatkowo towarzyszy zsinienie bądź bladość twarzy dziecka, osłabienie oraz zwolnienie rytmu pracy serca wymaga interwencji lekarza. Kiedy opisujesz okresy bezdechu lekarzowi, zwróć uwagę na to czy: bezdech miał miejsce podczas snu; czy dziecko w tym momencie spało, jadło, płakało, krztusiło się, kaszlało; czy nastąpiła zmiana koloru skóry, czy dziecko wymagało reanimacji, jak długo to trwało, czy dziecko często miewa głośny oddech, czy chrapie, czy ruchy dziecka były wiotkie, sztywne czy normalne. Pozwoli to na szybsze i łatwiejsze zdiagnozowanie twojego malucha.
  
   Naukowcy w 2011 roku ogłosili, że wiedzą w prawie 100%, jaka jest przyczyna nagłej śmierci "łóżeczkowej" u niemowląt. Ale ponieważ nie ma potwierdzenia  lepiej jest dalej brać pod uwagę wszystkie tezy i być zapobiegawczym. Poniżej link do artykułu dotyczącego ostatnich odktyć naukowców.