czwartek, 19 lipca 2012

Jak zapewnić dziecku dobry, zdrowy sen?

   Jak wszystko co dotyczy maluchów, przebieg snu, jego jakość i długość, różnie się kształtuje. Jedne śpią dłużej, popołudniami, inne wolą krótsze drzemki w ciągu dnia. Mój maluch spał prawie cały czas i nic mu nie przeszkadzało. Dzieci potrzebują regularnego odpoczynku w formie snu, aby mogły się poprawnie rozwijać. Im szybciej zaczniesz kształtować nawyki dotyczące tej sfery tym lepiej.
   Dobry sen dziecka jest dla mnie synonimem rytuału. Sprawdza się najlepiej. Potrzebujesz konsekwencji w swoich działaniach, tym samym dasz smykowi poczucie bezpieczeństwa i powtarzalności sytuacji. Spróbuj zaplanować codzienne pory wypoczynku, na podstawie obserwacji swojego dziecka, czyli na podstawie jego upodobań. Nie zawsze uda się wszystko, czyli nie zawsze będzie dziecko skore do pójścia spać, i zawsze mogą się pojawić odchylenia od normy. Oby zakłócenia pojawiały się jak najrzadziej. Zwyczaje i upodobania twojego dziecka też będą się zmieniać z wiekiem, i ty również będziesz musiała się trochę dostosowywać.
    Przed każdym planowanym wypoczynkiem powinnaś dawać znaki dziecku, że zbliża się pora spania. Może to okazywać poprzez czytanie bajek, przytulanie, delikatne głaskanie czy nucenie kołysanek. Dziecko w tym czasie będzie się wyciszać, nauczy się, że twoje zabiegi obwieszczają sen, więc łatwiej będzie mu zasypiać. Takie drobne rytuały powinny powtarzać się przed każdą drzemką. Inna sprawa, jeśli chodzi o przygotowania do nocnego snu. Rytuał powinien wtedy być trochę bardziej rozbudowany. Składa się tak na prawdę tylko z trzech kroków:
  1. Ciepłej kąpieli przy użyciu kojącego płynu do kąpieli (u mnie sprawdzały się kosmetyki Johnson's Baby Bedtime);
  2. Delikatnego masażu kojącym mleczkiem lub oliwką dla dzieci;
  3. Wyciszenia i spędzenia wspólnego czasu z dzieckiem: przytulania, śpiewania kołysanki, czytania bajeczki przed snem.
   Bardzo ważne jest, aby dziecko kłaść spać kiedy już jest zmęczone, ale jeszcze nie śpi. jeśli będziemy się tego trzymać, maluch łatwiej się nauczy samo zasypiać we własnym łóżeczku. A każda mam wie, że jeśli musi ślęczeć nad swoim maleństwem aż ono zaśnie, kończy się tym, że w nocy też za każdym przebudzeniem będzie musiała wstawać. Pamiętaj również, żeby usypiać smyka tam, gdzie z założenia będzie mógł przespać całą noc. Podobno dzieci nie lubią budzić się w innym miejscu niż to, w którym usnęły.
  
   Konsekwencja w układaniu dziecka do snu i tworzenie dobrych nawyków spania, tobie też przyniesie zdecydowanie dużo korzyści. Będziesz mogła mniej czasu spędzać na walce z usypianiem dziecka, stracisz mniej energii oraz będziesz miała więcej czasu dla siebie. Jesteś zmęczona, zestresowana i niewyspana. Nie ma się czego wstydzić. Niestety to wszystko się przekłada na relacje z dzieckiem. Wypoczęta i szczęśliwsza ty, to zdecydowanie szczęśliwsze dziecko.

  Oprócz wypracowanych rytuałów przed snem, dobrze gdyby jeszcze inne elementy spełniały pewne wymogi. Dochodzi do tego jak wcześniej wspomniałam kąpiel relaksująca a także odpowiednia pora. Nie rób nic na siłę, pozwól dziecku się wyciszyć. Gdy malec jest rozdrażniony, nie może zasnąć. W pierwszej kolejności uspokój dziecko. Jeśli np. ząbkuje, możesz mu zrobić masaż dziąseł nałożyć maść na ząbkowanie. Materacyk, powinien być , jak to się mówi, w sam raz. Nie za twardy i nie za miękki. Taki jaki byś sobie miała sprawić. Pościel z miłego w dotyku materiału, a piżamka wygodna bez różnych dodatkowych udziwnień, które najczęściej tylko przeszkadzają. Zawsze sprawdź, czy maleństwo ma drożny nosek. Dzieci nie potrafią oddychać przez usta, więc twoje dziecko ma zasnąć jak nie może oddychać? Do tego wszystkiego dochodzi również temperatura sypialni. Zbyt wysoka temperatura i gęste, stojące powietrze utrudniają nawet dorosłemu swobodne oddychanie. Łóżeczko niech stoi dalej od kaloryfera, i zawsze dokładnie przewietrz pokój. Optymalna temperatura do spania to około 20-21 stopni C. No i ostatnia sprawa, bardzo ważna dla malucha- poczucie bezpieczeństwa. Ustaw łóżeczko dziecka blisko swojego. Na początku, jeśli karmisz piersią możesz zdecydować się na spanie razem (zrezygnuj z tego jeśli palisz, piłaś alkohol, śpisz bardzo mocnym snem albo niespokojnie, żeby nie zrobić dziecku nieświadomie krzywdy).
Jeśli mimo wszystko dziecko jest trochę niespokojne, i czujesz, że potrzebuje ciebie, połóż do łóżeczka jakąś swoją rzecz, coś z ubrania. Jak tak robiłam i bardzo dobrze działało. Dziecko jest wyczulone na twój zapach, gdy go będzie czuło, będzie czuło również twoją bliskość.

Powodzenia i miłych snów!

środa, 18 lipca 2012

w jaki sposób wykorzystać najlepiej w rozwoju pierwsze trzy lata dziecka

   Niestety dziecko nic nie będzie pamiętało z pierwszych lat swojego życia. Okres ten jednak według lekarzy i naukowców jest najważniejszym w jego życiu. W tym pierwszym okresie nauczy się najwięcej i najszybciej. Ten okres będzie miał ogromny wpływ na dalsze jego życie.
   Jak to się dzieje, i na czym to polega, że właśnie ten okres jest najważniejszy. Naukowcy cały czas te zagadnienie badają, a poniżej dzisiejsze efekty ich pracy.
   Badania wykazują, że mózg małego człowieka rośnie  do 90% swej ostatecznej wielkości właśnie w okresie pierwszych 3 lat. Podczas tych lat powstają połączenia nerwowe w mózgu, które łączą ze sobą komórki mózgowe. W tym czasie powstaje- bagatela- aż trylion takich połączeń! Mózg dziecka wciąż pozostaje w fazie kształtowania. Proces te tak na prawdę będzie trwał przez całe jego życie.
   Prawdopodobnie okres ten ma wpływ, kim zostanie w przyszłości twoja pociecha, a największy wpływ na to, ma właśnie mama małego smyka. Badania wyraźnie wskazują, że jakość opieki, którą dziecko jest otaczane, w ogromnej mierze zdecyduje o prawidłowości tworzenia się połączeń nerwowych, i stopnia rozwoju mózgu. Twoja opieka, mamo, i proces zachodzący w jej wyniku w małym organizmie jest wyznacznikiem przyszłości twojego dziecka. Od twojej troski, i od okazywania przez ciebie miłości zależy zadowolenie dziecka, pewność siebie, umiejętność radzenia sobie w życiu oraz odnoszenie sukcesów.
Nie martw się, że możesz coś robić źle. Rodzice z reguły intuicyjnie robią wszystko to, czego potrzeba ich potomstwu. Jak?
  • Za każdym razem, gdy dotykasz, trzymasz, głaszczesz, przytulasz czy odpowiadasz na reakcje dziecka z miłością. Czytając dziecku, mówiąc do niego i gaworząc, czy też śpiewając (nawet jeśli nie umiesz), nawiązując kontakt wzrokowy z maleństwem. W ten właśnie sposób pomagasz jego mózgowi osiągnąć potencjał. Rodzice wychowując dziecko, w pozytywny sposób uczą je umiejętności społecznych i emocjonalnych, a z tym w parze idzie przyspieszenie przyszłego rozwoju intelektualnego. Im więcej dziecko ma społecznej i emocjonalnej pewności siebie, tym bardziej jest zmotywowane do nauki i zdolne do podejmowania nowych wyzwań z entuzjazmem, bez obawy przed porażką.
  • Jeśli potrzeby dziecka z okresu niemowlęcego i wczesnodziecięcego są zaspokojone, nabiera ufności do ludzi oraz wiary we własne siły. Naukowo zostało potwierdzone, że jeśli dziecko wychowuje się w sprzyjającym środowisku, w szkole ma mniej problemów związanych z zachowaniem i jest bardziej emocjonalnie zdolne do tworzenia udanych związków międzyludzkich.
  • Dziecko w pierwszym okresie życia uczy się samokontroli, gdy obserwujesz i pomagasz mu panować nad jego impulsami czy zachowaniami w tych pierwszych latach. Wyznaczanie konkretnych i zrozumiałych dla dziecka granic zachowania, po czym stanowcze ich przestrzeganie sprawi, że maluch będzie pewniejsze, mniej wystraszone, mniej impulsywne, a w późniejszym życiu mniej skłonne do rozwiązywania konfliktów przy użyciu przemocy. Dzięki stabilnym podstawom emocjonalnym otrzymywanym w domu rodzinnym dziecko jest lepiej przygotowane do nauki.
  • Z tego samego powodu każda osoba, która spędza dużo czasu z maluchem, powinna mu zapewnić podobną stymulację, identycznie reagować, przestrzegać tych samych zasad i reguł dyscypliny. Dzięki doskonałej opiece nad niemowlęciem jego mózg otrzyma to, czego potrzebuje: dużo pozytywnych bodźców.
  • Ważne są oczywiście rutynowe kontrole lekarskie, pod względem wszelkich czynników medycznych i rozwojowych, które mogą spowolnić rozwój intelektualny, społeczny czy emocjonalny. Dzięki stałej i dobrej opiece lekarskiej można wcześnie wykryć i zwalczyć ewentualne nieprawidłowości- tym samym maluch nie pozostanie w tyle.


   Pamiętajmy, żeby nie mylić pomaganiu dziecku w tym, żeby osiągnęło swój potencjał, od próbowania, by dziecko zmienić. Wspieranie rozwoju intelektualnego to nie to samo, co wymuszanie go, a zapewnianie stymulujących doświadczeń nie polega na zapełnianiu planu zajęć aż do przemęczenia. Żeby nie przesadzić ze swoją nadgorliwością, przyglądaj się i słuchaj maleństwa. Dziecko potrafi być mądrzejsze od rodzica, jeśli chodzi o zaspokajanie swoich potrzeb.

wtorek, 17 lipca 2012

Skóra małego dziecka- letnie kąpiele w wodzie

Kąpiele w jeziorach, rzekach, morzu czy też w basenie nie zawsze są bezpieczne. Od tego jakiej jakości jest woda w której się kąpiemy, zależy w jakim stanie później może być skóra dziecka, a pośrednio również zdrowie całego, małego organizmu. Warto więc wcześniej się zastanowić nad wyborem miejsca do kąpieli, a może unikniecie nieprzyjemnych niespodzianek.

Morze
W morzu kąpiele są najzdrowsze, korzystne dla skóry. Szczególnie są polecane atopikom, czyli dzieciom z atopowym zapaleniem skóry. Morska woda ma działanie kojące i łagodzące. Po kąpieli jednak trzeba zadbać o spłukanie całego ciała malucha słodką wodą.

Jezioro i rzeka
Kąpiele w tych akwenach jest bezpieczna pod warunkiem, że jest to woda czysta. Należy unikać kąpieli w jeziorach podczas zakwitu sinic (poznasz to po białej pianie przy brzegu oraz intensywnym kolorze wody; woda jest wtedy toksyczna- może wywołać poważne zmiany na skórze, zatrucia pokarmowe, a nawet halucynacje). Unikamy również miejsc gdy w pobliżu są pola uprawne, gdyż istnieje ryzyko, że nawozy sztuczne trafią do wody.

Basen
Jest bardzo dużo pływalni, gdzie miejsca kąpieli dla dzieci są wydzielone. Muszę spełniać konkretne normy i są bezpieczne. Ze względu jednak na środki dezynfekujące koniecznie trzeba po każdej kąpieli dokładnie umyć ciało dziecka oraz posmarować odpowiednim balsamem, mleczkiem lub emulsją.

Baseniki przydomowe
Wygodne i duża frajda dla dzieci, ale nie zawsze bezpieczne. Można pomyśleć: Dlaczego? Przecież nie używam żadnych chemikaliów! A jednak również w nich można znaleźć niebezpieczeństwo. Woda w basenikach łatwo i szybko się nagrzewa, tym samym powstają doskonałe warunki do rozwoju bakterii i drobnoustrojów, które mogą wywołać alergie skórne. Pamiętaj o częstej wymianie wody.

skóra małego dziecka-kąpiele słoneczne

Niemowlęta i małe dzieci mają bardzo delikatną skórę. To nie jest jeszcze tak wykształcona skóra, jak u dorosłych. Częściej i łatwiej ulega podrażnieniom i zaczerwienieniom.
Jest to spowodowane jej budową i jeszcze niedojrzałością. Skóra dzieci do trzeciego roku życia jest o wiele cieńsza, a gruczoły potowe są jeszcze na etapie niedoczynności, co jest całkowicie normalne.
Efektem tego wszystkiego jest to, że skóra maluchów słabiej chroni przed drobnoustrojami, szkodliwymi czynnikami chemicznymi, fizycznymi oraz urazami.
Z nadejściem pory letniej, słońce robi się coraz cieplejsze. Idzie za tym ilośc czasu, jaką spędzamy na świeżym powietrzu. Pora roku sprzyja również plażowaniu i oczywiście kąpielom. Te przyjemności jednak wymagają ostrożności i odpowiedniego przygotowania. Słońce i jego promieniowanie, plus wysokie temperatury mogą być groźne, zwłaszcza dla małego dziecka.

W skórze wystawionej na słońce zachodzi wiele procesów. Najpopularniejszy jest widocznym gołym okiem, a jest to opalenizna. Jest ładna, ale jednocześnie jest to reakcja obronna skóry, w odpowiedzi na promieniowanie UV.
Słońce- a raczej promieniowanie UV- ma również działanie wysuszające. Po opalaniu często zaobserwujesz, że skóra jest przesuszona, łuszczy się, jest mniej elastyczna i pogrubiała. Dzieje się dlatego, że ze skóry wystawionej na słońce szybciej odparowuje woda, a lipidy, które są odpowiedzialne m.in. za utrzymanie prawidłowej ilości wody, ulegają zniszczeniu.
Znacznie groźniejsze są uszkodzenia DNA, czyli materiału genetycznego, który znajduje się w każdej komórce ciała. U dzieci na pewno wielu komórkach dojdzie do mutacji. A ponieważ u tak małego dziecka system immunologiczny (odpornościowy) nie jest jeszcze w pełni wykształcony, te zmiany mogą później okazać się niezwykle groźne, i mogą rzutować na zdrowie w późniejszych latach życia. Te uszkodzone komórki skóry z czasem mogą przekształcić się  w komórki nowotworowe i stać się przyczyną raka skóry. Nie wierzysz? Wystarczy popatrzeć na wiele przypadków dorosłych, którzy nadużywali słońca. Wyobraź sobie co się dzieje ze skórą twojego dziecka.

Opalanie takich małych dzieci jest bardzo niezdrowe!

Na prawdę niewarto narażać dziecka na działanie słońca. Jego delikatna i cienka skóra nie zabezpieczy wystarczająco ani przed promieniowaniem UV, ani przed przegrzaniem.
W skórze dzieci znajduje się niewiele komórek produkujących melaninę (czyli barwnik skóry odpowiadający za przepiekną opaleniznę, a która jest jak wcześniej napisałam reakcją obronną), dlatego o wiele łatwiej niż skóra dorosłych ulega poparzeniom słonecznym. Nawet kilkanaście minut w ostrym słońcu może wywołać zaczerwienie skóry, a nawet pęcherze świadczące o poważnym poparzeniu.

Żeby nie dać się zwariować, nie znaczy to wszystko, że nie można korzystać z dobrodziejstw ładnej letniej pogody. Należy uważać. Dziecka nigdy nie wystawiamy bezpośrednio na słońce. Należy zadbać o to, by pozostawało w cieniu i było odpowiednio do pogody ubrane. Obowiązkowo cienka czapeczka. używamy preparatów o wysokich współczynnikach ochrony przed promieniami UV.

Zasady korzystania ze słońca:
  1. unikać przebywania na słońcu w godzinach gdy jest słońce najsilniejsze- w Polsce w godzinach od 11 do 15;
  2. nosić przewiewne ubrania, uszyte z naturalnych tkanin;
  3. zawsze chronić głowę- dla najmłodszych najlepsze będą cienkie bawełniane czapeczki lub chusteczki, przedszkolaki często wolą stylowe słomkowe kapelusze;
  4. zawsze przed wyjściem na słońce stosować odpowiedni preparat z filtrem UV.

Jak wybierać preparaty ochronne dla dzieci?

Dla dzieci stosujemy kremy z wysokimi filtrami UV. Należy pamiętać, że każdy kosmetyk składa się z wielu substancji i może uczulić. Dla dzieci wybieramy preparaty hypoalergiczne, warto również przed użyciem wykonać próbę.
Wybierając krem, sprawdź:
  • wysokość filtra- powinien mieć co najmniej SPF 30, a najlepiej SPF 50+,
  • skład- najskuteczniejsze kremy zawierają kombinację kilku filtrów UV,
  • skład po raz drugi- lepiej jak środek jest nieperfumowany,
  • oczywiście specyfik musi być przeznaczony dla dzieci,
  • kup przynajmniej dwa różne preparaty; emulsja łatwo się rozsmarowuje na dużych obszarach skóry, krem zapewnia solidne pokrycie małych powierzchni jak skóra twarzy, natomiast spray to łatwa aplikacja, co jest szczególnie ważne gdy twój smyk jest bardzo ruchliwy, a ty musisz posmarować mu skórę co kilka godzin.
 Ostatnia rzecz ważna przed przebywaniem na słońcu, czy sposób używania preparatów. Nakładaj go około 20 minut przed wystawieniem skóry na słońce, używaj go dużo i powtarzaj smarowanie co 2-3 godziny lub po każdej kąpieli.

W części drugiej będzie o kąpielach wodnych...
     
 

poniedziałek, 16 lipca 2012

15 sposobów na płacz maleństwa

Małe pociechy niestety nie tylko jedzą i śpią, ale też często płaczą. Szybkie i skuteczne uspokojenie małego krzykacza jest szalenie trudnym wyzwaniem. Także wy, matki zazwyczaj jesteście zmęczone i zestresowane odpowiedzialnością, jaką niesie ze sobą opieka nad smykiem, macie ograniczone pokłady sił oraz cierpliwości. Nieraz kiedy patrzycie jak dziecko płacze, czujecie bezsilność i najchętniej same byście zaczęły płakać. Zróbcie tak jeśli to wam przyniesie ulgę. Kiedy się uspokoicie, weźcie malucha na ręce, przytulcie i zastanówcie się jeszcze raz jak pomóc jemu i sobie. Przede wszystkim trzeba rozpoznać przyczynę płaczu. Najczęstszym powodem jest głód, poza tym zmęczenie, zimno, ból i ogromna potrzeba bycia blisko mamy. Jeśli wszystkie potrzeby wydają się zaspokojone zdaj się na sposoby i znajdź najlepszą dla was.
  1. Nie szczędź przytulania.  Kontakt z mamą i jej bliskość to najprawdopodobniej to, czego mali ludzie potrzebują w życiu najbardziej (oprócz jedzenia). Nie obawiaj się, że nosząc na rękach rozpieścisz malucha. Niema żadnych podstaw, żeby sądzić, że dzieci można w ten sposób zepsuć (noszeniem czy przytulaniem). Noszenie i kołysanie dzieci przez mamę przypomina im beztroskie czasy okresu płodowego. Teraz uczą się samodzielnego życia i nie jest im już tak ciepło, cicho, czy bezpiecznie, jak w łonie mamy.
  2. Masuj słodkie ciałko. Masuj w delikatny sposób, kolistymi ruchami wykonywanymi ciepłymi dłońmi. Rozbierz marudzącego smyka, rozetrzyj w dłoniach kilka kropel oliwki dla niemowląt i zacznij masować po brzuszku, potem po rączkach, nóżkach i pleckach. Jeśli jest rozdrażniony nadmiarem bodźców powinno pomóc.
  3. Zaproś malca do tańca. Dzieci zazwyczaj uwielbiają kiedy się z nimi tańczy, płynnymi ruchami. Zatem bez gwałtownych obrotów, bez skomplikowanych figur- walcuj ze swoim szkrabem po całym domu.
  4. Noś smyka tak jak lubi. Obserwuj jak nosisz malucha kiedy jest najspokojnieszy. Zapamiętaj jaka jest jego ulubiona pozycja noszenia. Może ręce ci będą odpadać, ale uszy posiądą błogą ciszę. Wypróbuj nie tylko noszenie pionowe, tyłem do rodzica, a przodem do świata. Połóż sobie malca na jednej ręce, brzuszkiem do dołu, główką w kierunku łokcia, a drugą dłonią poklepuj go delikatnie po pupie. Zdziwisz się, jaki to skuteczny sposób.
  5. Włącz odkurzacz lub suszarkę. Świetny sposób na małego krzykacza. Jednostajne, niezbyt głośne odgłosy świetnie koją płaczące maluchy i pomagają im zasnąć. Można nawet nagrać takie odgłosy, kiedy dziecko ma gorszy dzień.
  6. Zrób dziecku "huśtawkę". Ułóż malca na swoich ramionach, podeprzyj dobrze jego główkę jedną dłonią, a drugą podłóż pod pupę i na ugiętych nogach bujaj smyka przed sobą.
  7. Podaj smoczek. Często dzieci płaczą ponieważ mają niezaspokojoną potrzebę ssania. Dlatego gdy laktacja mamy ustabilizuje się, warto spróbować podać smykowi do wypróbowania smoczek-uspokajacz.
  8. Polub śpiewanie. cicho, głośno, wysoko albo nisko, szeptem, sopranem czy też basem. Nie jest ważne jak, ważne żeby się podobało maluchowi. Dal takiego berbecia liczy się nie czystość śpiewu, ale że słyszy głos ukochanej mamy lub ukochanego taty.
  9. Odwracaj uwagę. Takie małe dzieci również się nudzą. Postaraj się zapewniać dziecku ciekawe doznania. Dla niego wszystko jest nowe, wystarczy tylko pokazać. Przejdź się po domu, pokazując dziecku kolorowe obrazki czy działanie włącznika światła. Zabawa jasno-ciemno na pewno odwróci jego uwagę od powodów płaczu.
  10. Wycieczka autem. Monotonny szum silnika oraz niewielkie wyboje często wystarczą, żeby ukoić skołatane nerwy malucha. Ubierz małego i ruszajcie, oby nie tam, gdzie jest dużo sygnalizacjii świetlnej. Czerwone światła mogą nasilić nerwowość malucha.
  11. Opatul ciasno kocykiem. Noworodki lepiej się czują gdy są owinięte mocno kocykiem, Czują się wtedy bezpieczniej, tym samym są spokojniejsze. Zawijanie w rożek, czyli tak że nie mogę się za bardzo ruszać, przypomina im czasy płodowe. Same rączki pozostawiamy na zewnątrz, a nóżek nie prostujemy.
  12. Serwuj przyjemności. Może uwielbia zabawy pilotem od telewizora, daj mu jakiś stary, ale tylko wtedy gdy płacze, jeśli nie, szybko przestanie działać jak będzie go miał zawsze. Może ulubiona zabawka, pluszak. Być może widok ulubieńca i możliwość zabawy nią osuszy łzy.
  13. Weźcie kąpiel. Jeśli każdemu dorosłemu pomaga rozluźnienie w kąpieli to może i maluchowi pomoże. oczywiście jest to sposób dla tych dzieci, które lubią harce w wannie. Będzie to wielka przygoda gdy zrobicie to razem.
  14. Daj smykowi odpocząć. Czasami warto odpuścić sobie bezustanne zabawianie czy zgadywanie pragnień zapłakanego malucha i podarować mu odrobinę ciszy i spokoju. Być może właśnie nadmiar hałasu jest powodem rozdrażnienia. Włóż malca do łóżeczka, wyłącz górne światło lub zaciągnij zasłony. Po prostu usiądź obok dziecka i unikaj jego wzroku. Być może jeszcze bardzie zacznie zawodzić, ale istnieje również szansa, że po minucie czy dwóch wyciszy się i uspokoi. Pogłaszcz go wtedy delikatnie po główce, żeby spokojnie zasnął.
  15. Zachowaj spokój. To jest podstawowy spokój na ukojenie maluszka- w myśl starej zasady, że spokojna mama, to spokojne dziecko. Lepiej na chwilę wyjść z pokoju, ochłonąć i dopiero wrócić do malucha. Wtedy weź malucha na ręce i od nowa spróbuj uspokoić.
Ale ponieważ płacz jest dla dziecka jedynym sposobem na komunikowanie się ze światem, a mamy nie zawsze są w stanie go zinterpretować, poniżej załączam ściągę, która ułatwi wam życie.
"Jeść!" - krótki, wysoki krzykliwy płacz, w którym dźwięk rytmicznie to unosi się, to opada i słychać w nim błagania, oznacza, że dziecko jest głodne. Płacz o posiłek zwykle poprzedzają inne wskazówki, na przykład mlaskanie, poszukiwanie buzią brodawki czy ssanie paluszków.
"Boli!" - taki płacz rozpoczyna się nagle i jest głośny (aż bolą uszy), długi (każde zawodzenie trwa kilka sekund), słychać w nim strach, a dziecko aż traci dech. Następuje dłuższa przerwa, po czym wydaje kolejny długi, wysoki krzyk.
"Nudzi mi się!" - ten płacz zwykle rozpoczyna się od gruchania, którym niemowlę stara się nawiązać kontakt, następnie przechodzi w marudzenie (próba zwrócenia na siebie uwagi nie powiodła się), po czym narasta, przechodząc w wybuch żałosnego płaczu. który jest przeplatany pochlipywaniem. ten rodzaj płaczu niknie jak tylko weźmie się malca na ręce.
"Jestem zmęczony, jest mi niewygodnie!" - marudny, nosowy, nieprzerwany płacz narastającym natężeniu zwykle jest oznaką, że albo dziecko ma dość.
"Jestem chory!" - płacz tego rodzaju najczęściej jest dość słaby, nosowy, o niższym tonie niż płacz obwieszczający "ból" czy "zmęczenie"- tak jakby dziecko nie miało dość siły. Często pojawiają się inne objawy choroby oraz zmiany w zachowaniu dziecka. Nie ma w repertuarze niemowlęcym smutniejszego płaczu niż ten; żaden inny tak nie porusza troskliwego serca rodziców.

kąpiel niemowlęcia

W pierwszym okresie życia dziecka kąpiel codzienna nie jest konieczna. Dopóki nie zacznie chodzić na czworakach i brudzić się na wszystkie możliwe sposoby. Wystarczy dokładnie obmywać dziecko miejscowo w czasie zmiany pieluchy i po karmieniu, a kąpiel trzy razy w tygodniu zupełnie wystarczy. Kąpiele rzadsze mogą być mile widziane zwłaszcza w pierwszych tygodniach, kiedy często i kąpiący, i kąpany nie przepadają za tym punktem programu. Codzienne przecieranie gąbką najbardziej narażonych na zabrudzenie miejsc, jak twarz, szyja, rączki i pupa, zaoszczędzi stresu niemowlęciu, które nie znosi kąpieli.

Każda pora dnia jest dobra na kąpiel, choć wieczór wydaje się najodpowiedniejszy, gdyż wykąpane dziecko łatwiej zapada w sen. Unikaj kąpania tuż przed jedzeniem lub zaraz po, ponieważ wstrząsanie dzieckiem, które ma pełny brzuszek, może skończyć się ulaniem pokarmu, a z kolei głodne dziecko może być niespokojne.

Przede wszystkim przygotuj się. Miej wszystko pod ręką: ręcznik, mydło, waciki i spirytus,miseczka lub wanienka z ciepłą wodą około 22 stopni C, ubranka, pieluszka, krem do pupy.
Kąp malucha zawsze o tej samej porze dnia, najwygodniej na wieczór. Jeśli rytuał będzie się odbywał o stałej porze, to zapewni maluszkowi poczucie bezpieczeństwa i nauczy, że kąpiel to wstęp do spania. Przy kąpieli noworodka przydadzą się2 osoby. Warto, żeby to tata był głównym myjącym. Duże, mocne ręce ojca dają maluszkom poczucie bezpieczeństwa.
W pomieszczeniu, w którym będziecie kąpać dziecko, powinno być bardzo ciepło (ok.24-25 stopni C), ponieważ trzęsący się z zimna malec z pewnością będzie niezadowolony i nie polubi kąpieli. Temperatura wody powinna mieć około 37 stopni. Wanienkę ustaw obok miejsca do wycierania i ubierania malca- zmiana pomieszczeń i temperatury po kąpieli może spowodować przeziębienie malucha. Szybkie i sprawne ubieranie rozgrzanego kąpielą malucha to połowa sukcesu do polubienia przez niego kąpieli.
Kiedy wszystko jest już gotowe i maluch również...
  • ostrożnie podłóż pod główkę i kark golaska jedną swoją dłoń, a drugą- pod jego pupę i przenieś smyka do wanienki,
  • gdy malec będzie już leżał w wodzie, wyjmij delikatnie rękę spod jego pupy. To będzie wolna dłoń, którą możesz swobodnie myj dziecko. Wody nie powinno być więcej, niż pod kikut pępuszka.
  • namydlaj dłoń i kolejno myj dziecku główkę, rączki i nóżki, brzuszek a na końcu- pupę.
W tych chwilach naprawdę jest dobrze, gdy jest was dwoje. Wygodniej, szybciej a poza tym co za emocję!

Umytego malucha i opłukanego wyjmujesz na przewijak od razu otulasz miękkim ręcznikiem z kapturkiem, który chroni główkę przed wyziębieniem. Nigdy nie trzemy delikatnego naskórka malca, tylko go delikatnie oklepujemy. Osusz wszystkie fałdki, aby wilgoć nie spowodowała żadnych podrażnień skóry. Następnie spokojnie przejdź do zabiegów pielęgnacyjnych:
  • jałowym gazikiem, zmoczonym w przegotowanej wodzie przetrzyj oczy malca, od zewnętrznego kącika w kierunku noska, każde oko oddzielnym gazikiem,
  • kikut pępuszka przetrzyj dokładnie spirytusem lub gazikami. Odginaj go, żeby dotrzeć do wszystkich zakamarków(to nie boli maluszka),
  • pupę smyka posmaruj kremem albo maścią przeciw odparzeniom. Nałóż cienką warstwę preparatu- gruba zatyka pory pieluchy, sprawia, że ta słabiej chłonie wilgoć i naraża skórę na podrażnienia,
  • jeżeli skóra noworodka jest sucha i szorstka, posmaruj ją oliwką lub mleczkiem do ciała dla niemowląt,
  • przez pierwsze 2 tygodnie nakładaj maluchowi po każdej kąpieli cienką bawełnianą czapeczkę.

Choroby i niepokoje 1. roku życia dziecka

Najważniejszymi objawami, że dzieje się coś złego są:
  • przedłużająca się niechęć do jedzenia (maluch zupełnie nie chce jeść),
  • drgawki,
  • brak spontanicznych ruchów- ruchy jedynie w odpowiedzi na jakiś bodziec, bp. dotknięcie,
  • szybki oddech- 60 razy na minutę lub więcej,
  • pogłębiony, świszczący oddech (dziecko normalnie oddycha bezgłośnie).
  • temperatura  ciała powyżej 37,5
  • temperatura ciała poniżej 35,5.
Powinna być wyczulona na to, czy twoje dziecko chce jeść, czy nie, czy porusza się samo, czy tylko wtedy, gdy ktoś je dotyka. Obserwacje są proste, ale również niezwykle ważne. Jeśli któryś z objawów zaobserwujesz, natychmiast skontaktuj się z lekarzem i skonsultuj.

Do innych spraw można zaliczyć kolkę niemowlęcia, gorączkę, rumień pieluszkowy , biegunkę.

Kolka niemowlęca.
Kolka niemowlęca to według ścisłej najnowszej definicji, napady rozdrażnienia, grymaszenia lub płaczu, które rozpoczynają się  i kończą bez uchwytnej przyczyny, najczęściej między 17.00 a 24.00.takie napady trwają łącznie około 3 godzin na dobę i występują przez około 3 dni w tygodniu. Jest związana z pierwszymi miesiącami życia i choć niegroźna, potrafi dać się we znaki. Maluch jest niespokojny, krzyczy, pręży się, czerwienieje na buzi- wyraźnie daje znaki, że coś go boli. Zgina nóżki, ma twardy brzuszek. lamentuje tak codziennie przez godzinę i długo nie może się uspokoić.
Przyczyn jest wiele, większość bardziej domniemanych niż udowodnionych (dieta matki, alergia, nietolerancja laktozy, nadmiar gazów i połykanego powietrza, nadmiar wrażeń). Sposobów na kolkę wymyślono setki lecz tylko nieliczne mają udowodnione naukowo podstawy. Próbować można naparów z kopru włoskiego, zmniejszenie ilości bodźców, dbanie o odbicie, regularny tryb życia dziecka.  Cierpiącemu maluchowi na pewno pomoże masaż brzuszka ciepłymi dłońmi, ogrzanie go, np. świeżo wyprasowaną pieluszką lub "suszenie" letnim powietrzem z suszarki. Warto też wziąć dziecko na ręce, brzuszkiem do dołu, lub położyć w takiej pozycji (ułatwia ona oddawanie gazów). Mama dziecka może pić wieczorem herbatkę antykolkową, która przenika do mleka, lub podawać maluchowi kropelki albo specjalne herbatki przeciw kolce. Staraj się być przy maluchu w takich sytuacjach. Przemawiaj do niego serdecznie, mocno przytulaj je do siebie i pospaceruj z nim po mieszkaniu jednocześnie oklepując plecki, albo połóż je na brzuszku na sobie lub postaraj się masować mu brzuszek, gdy leży w swoim łóżeczku.

Pielęgnacja małego noska.
W wąskich przewodach nosowych niemowlęcia często zbiera się i zasycha wydzielina powodująca nieprzyjemne furkotanie, sapkę, czasem trudności w karmieniu. Najbezpieczniejszym i najlepszym sposobem postępowania jest nawilżanie powietrza, nie przegrzewanie niemowlęcia, wietrzenie pomieszczenia oraz częste zakraplanie soli fizjologicznej lub dostępnej na rynku wody morskiej w sprayu lub jednorazowych ampułkach. Rozrzedzoną solą wydzielinę najlepiej jest po pewnym czasie odsysać specjalnymi aspiratorami. Są to całkowicie bezpieczne urządzenia, które pozwalają w sposób efektywny pozbyć się zalegającej wydzieliny u niemowląt i małych dzieci. Większość stosowanych dotychczas gruszek jest nie tylko nieefektywne le często powoduje dodatkowe podrażnienie delikatnej śluzówki nosa i nasila już istniejącą sapkę

Gorączka
Temperatura ciała zdrowego człowieka waha się zazwyczaj między 36,5 a 37,5. Dopiero powyżej tej granicy możemy mówić o gorączce. Trzeba pamięta, że temperatura zależy od miejsca, w którym ją mierzymy (niższa pod pachą niż w pupie) i od pory dnia (najwyższa jest o szóstej po południu, najniższa o czwartej nad ranem).
Dzieci mogą reagować gorączką m.in. na przegrzanie, wysiłek, stres, ząbkowanie jednak głównym powodem gorączki są infekcjewisrusowe albo bakteryjne. Wzrost temperatury świadczy wówczas o tym, że organizm walczy z chorobą.
Gorączka trzydniowa. Pojawia się wysoka temperatura, nawet do 40 stopni C.. Nie towarzyszą jej inne dolegliwości. Po trzech dniach gorączka spada, a an skórze dziecka widoczna jest czerwona wysypka, która znika po 48 godzinach. Te symptomy wskazują na infekcję wirusową, atakującą niemowlęta. Zwykle nie niesie ona ze sobą żadnych powikłań. W razie nagle wysokiej gorączki podaj malcowi paracetamol w czopku. Podawaj mu jak najwięcej płynów. Łagodnie przeciw gorączkowo działają herbatki z lipy, czarnego bzu, malin. Przykładaj na czoło i kark malucha zimne okłady. Wykąp malucha w wodzie o 2 stopnie chłodniejszej od jego temperatury, zawsze jednak po uprzednim zastosowaniu leku przeciw gorączkowego.

Rumień pieluszkowy.
Skóra noworodka i niemowlęcia jest bardzo delikatna a nawet prawidłowe stolce często kwaśne i drażniące, dlatego w okolicach odbytu bardzo łatwo dochodzi do jej podrażnienia zaczerwienienia określanego mianem rumienia pieluszkowego. Czasem bywa os spowodowany tym, że niemowlę nie toleruje określonego rodzaju pieluch. Najlepszym sposobem leczenia jest częstr\sze przewijanie, tzw. wietrzenie pośladków, czyli przesuszanie skóry pośladków bez wkładania pieluszek oraz stosowanie dostępnych w aptekach w szerokiej gamie kremów ochronnych i leczniczych. Wcale nierzadko na skutek wszechobecności w naszym otoczeniu i przewodzie pokarmowym pleśniawek rumień pieluszkowy ulega nadkażeniu. Objawem jest charakterystycznym jest pojawienie się wokół rumienia okrągłych, łuszczących się plamek. W takiej sytuacji koniecznie trzeba się skonsultować z lekarzem.

Biegunka.
Jest to stan, w którym niemowlę karmione sztucznie oddaje 3 lub więcej wolnych stolców w ciągu 24 godzin lub jeden stolec, ale zawierający krew lub ropę. Niewolę karmione naturalnie mogą oddawać kilka a nawet kilkanaście stolców na dobę. U tych dzieci o biegunce mówimy dopiero wtedy, kiedy nagle  zwiększa się częstotliwość oddawania stolców lub wyraźnie zmienia się ich charakter..
W domowym leczeniu ostrej biegunki obowiązują trzy podstawowe zasady:
  1. Należy podawać płyny w większej niż zwykle ilości, tak aby zapobiec odwodnieniu.
  2. Po chwilowej przerwie na wyłączne nawadnianie, powinno się stosować takie samo jedzenie, jak przed wystąpieniem biegunki.
  3. Powinno się bacznie obserwować dziecko, czy nie pojawiły się objawy odwodnienia.
Należy bezwzględnie konsultować się z lekarzem, gdy stwierdzi się:
  • suchy język,
  • zapadnięte gałki oczne i/lub ciemię przednie,
  • płacz bez łez,
  • rzadkie i skąpe oddawanie moczu,
  • chrypkę, aż do bezgłosu,
  • liczne, wolne, tryskające stolce,
  • intensywne wymioty,
  • wysoką gorączkę,
  • niechęć do jedzenia i picia,
  • stolce z krwią,
  • brak poprawy.
Krzyk noworodka.
Noworodek krzyczy bez łez, ponieważ nie umie jeszcze płakać. Musisz starać się rozpoznawać przyczyny, dla których twoje dziecko krzyczy-czy też przywołuje. krzycząc chce ci powiedzieć, że jest głodne, że boli go brzuszek, że ma mokro lub zimno, że jest mu niewygodnie, albo wreszcie, że tęskni do ciebie, że chce abyś go przytuliła i ukołysała. W miarę upływu czasu zobaczysz, że krzyki są różne. Wsłuchaj się uważnie i podejdź jak najprędzej.
pamiętaj, nigdy nie zostawiaj bez pomocy twojego krzyczącego noworodka. podejdź, przytul, pogłaszcz, ukołysz, przemów pieszczotliwie. W ten sposób upewniasz swoje dziecko, że nie jest osamotnione, że zawsze może liczyć na ciebie, że chcesz i możesz mu pomóc.
twoja serdeczna i bezpośrednia odpowiedź na wzywanie pomocy przez dziecko jest fundamentem miłości, którą je darzysz. Wypływa ona z instynktu macierzyńskiego. Nie pozwól go w sobie stłumić.
nie ulegaj opiniom i radom w rodzaju: niech pokrzyczy, wyrobi sobie płuca. jeżeli będziesz stosować takie rady, sama będziesz uczuć dziecko, że nie może na ciebie liczyć.. To prawda, po jakimś czasie krzyków uspokoi się, ale też zamknie się w sobie, dasz mu lekcję egoizmu, nauczysz braku ufności. jeżeli ty, istota najbliższa mu nie pomagasz, to na kogo może liczyć?



To są tylko niektóre sprawy które wniosą niepokój do waszego życia. Ale jednocześnie najczęstsze.

wszystko o karmieniu piersią

Do porodu dziecko odżywiało się twoją krwią. W krwi dostarczane były wszystkie potrzebne składniki odżywcze, poprzez pępowinę i łożysko.  Od momentu przecięcia pępowiny dziecko samo musi podjąć trudy oddychania, ssania, trawienia i przyswajania tego pożywienia, które mu podasz.
Bardzo ważny aspekt karmienia naturalnego matki i karmionego dziecka. Dochodzi do tego również wzrokowa więź- oczy dziecka często wpatrują się w oczy matki.Jest to bardzo ważny element w rozwoju psycho-emocjonalnym dziecka..
W niepowodzeniach karmienia piersią wiele winy ponosi zapewne propaganda emancypacji kobiet, brak pomocy ze strony lekarzy, pielęgniarek i nieprzygotowanie do roli matek
Mimo upodobnienia  mleka sztucznego do mleka matki, niestety nigdy nie będzie ono idealne i nie zastąi tego naturalnego. Główną zaletą mleka kobiety jest skład  i właściwości odpornościowe w postaci gotowych przeciwciał, komórek immunologicznie kompetentnych, czy innych biologicznie aktywnych, takich jak:hormony, czyniki wzrostu czy laktoferyna. Zawarte w mleku kobiecym elementy obrony immunologicznej odpowiadają za większą odporność dzieci karmionych naturalnie. Dzieci te albo nie chorują w czasie laktacji, albo ich choroby mają łagodniejszy przebieg. Najważniejszy jest pierwszy pokarm, tzw. siara (gęsty, żółty o konsystencji śmietany) zawiera niezwykle dużo ciał odpornościowych. Zawarte w pokarmie czynniki wzrostu wpływają na prawidłowe procesy dojrzewania układu nerwowego, siatkówki oka, przewodu pokarmowego i skóry. Zawartość soli mineralnych jest bardzo niska, dzięki czemu nie grozi dziecku nadmierne obciążenie niedojrzałych jeszcze nerek. przy karmieniu zwykłym, niemodyfikowanym mlekiem krowim, które zawiera trzykrotnie większą ilość składników mineralnych, dojść może, z tych właśnie powodów, do ciężkiej choroby, a nawet śmierci dziecka.
Wcześniej pisałam, że każda kobieta powinna sama zdecydować, czy będzie karmić naturalnie. Ale nie znaczy, że uważam że mleko modyfikowane jest lepsze. Wiele badań potwierdziło, że najlepsze jest karmienie piersią, że względu na skład mleka naturalnego, które wspomaga rozwój malucha.

Technika karmienia piersią.
Wybierz pozycję siedzącą lub leżącą, taką, żeby było ci wygodnie. Głowę ułóż wygodnie na poduszce. głowę dziecka w swoim zgięciu łokciowym, a tułów na przedramieniu, albo weź jego główkę jak piłkę w soją dłoń. dłonią drugie ręki ujmij pierś- najpierw delikatnie  przybliż brodawkę do ust dziecka, kilkakrotnie pogłaszcz brodawką jego wargi. Odruchowo otworzy ono szeroko buzię, wtedy włóż w nią brodawkę wraz z otoczką, dość głęboko. Nie bój się,nie udusisz go w ten sposób, a wprost przeciwnie, stworzysz  dobre warunki do efektywnego ssania. Za pierwszym razem może się nie udać, ale próbuj do skutku.  W czasie karmienia główka maluszka powinna znajdować się na wysokości twojej piersi. Wargi maleństwa powinny być wywinięte, a czubek nosa i bródka mają dotykać piersi. Pamiętaj, że jeśli dziecko chwyci tylko samą brodawkę, zaciskając ją, nie tylko sprawi ci duży ból, ale może również ją uszkodzić, wywołać krwawienie, co bardzo utrudnia dalsze karmienie. Nieumiejętne, zbyt płytkie podawanie piersi, zwłaszcza silnemu, żarłocznemu dziecku, szybko doprowadza do uszkodzenia brodawki, gorszego opróżniania piersi i obaw matki przez doznaniem bólu przy następnym karmieniu. Pęknięcia naskórka brodawek goją się bardzo szybko, pod warunkiem osuszania i wietrzenia. Można je posmarować przed wysuszeniem pokarmem, który, ma właściwości bakteriostatyczne. prawidłowe podawanie maluchowi piersi ssanie lepiej opróżnia zatoki mleczne, do których spływa mleko z kanalików gruczołów mlecznych.
Dobrze ssące niemowlę potrafi w ciągu kilku minut wyssać duże ilości pokarmu. Często słychać, jak głośno i szybko przełyka. 5-10 minut wystarcza na karmienie. Poza tym to czuć. Przed karmieniem pierś jest twarda i nabrzmiała, a podczas karmienia pierś mięknie. W dalszych, później wysysanych porcjach mleko zawiera aż czterokrotnie więcej tłuszczu- dlatego dobrze jest , jeśli starasz się, by dziecko opróżniło pierś do końca i dopiero wtedy, gdy nadal sprawia wrażenie głodnego, możesz mu podać drugą pierś, żeby jeszcze trochę dopiło.
karm malca na zmianę z obydwu piersi.  Żeby wyjąć pierś z buzi dziecka, delikatnie naciśnij ją tam, gdzie styka się  z kącikiem jego ust. jeśli nie chce jeść z drugiej piersi, nie zmuszaj go. Wystarczy, że od niej zaczniesz kolejne karmienie.
jeśli masz bardzo obrzmiałe i twarde piersi dobrze jest odciągną trochę mleka, wtedy łatwiej niemowlęciu będzie złapać prawidłowo pierś. Tak samo rób w sytuacji gdy po prostu "zalewasz się pokarmem", aby dziecko nie zakrztusiło się nadmiarem, gdy nie potrafi dostatecznie szybko go przełknąć. Odciągaj pokarm również gdy dziecko nie opróżnia piersi do końca. Zalegający pokarm to jest właśnie przyczyna uczucia obrzmienia, bólu piersi, a w bardziej zaawansowanych stanach- jej zaczerwienienia, tworzenia guzów i wzrostu ciepłoty zarówno piersi jak i ogólnej.

Ściągnięty pokarm:
1. możesz przetrzymać w lodówce, aby go podać za parę godzin, gdy akurat dziecko będzie głodne, a ty będziesz miała mniej pokarmu,
2. możesz zamrozić (-18stopni C), aby go zużyć nawet po kilku tygodniach.
3. możesz oddać do laktarium, czyli banku mleka, a jeśli mieszkasz w mniejszej miejscowości- do dziecięcego szpitala. Świadomość, że w ten sposób niepotrzebny twojemu niemowlęciu pokarm może ratować zdrowie innego dziecka, jest bardzo pobudzająca.

Karm dziecko na żądanie, czyli wielokrotnie w ciągu doby, zawsze gdy tylko dziecko tego chce (według potrzeb dziecka). Karmienie na żądanie zakłada, że dziecko może być karmione, jeśli tego zapragnie, zarówno w dzień jak i w nocy. Zdarzyć się może, że oboje zaśniecie przy sobie. Musisz jednak zawsze pamiętać, aby po karmieniu usunąć pierś z buzi dziecka. Trzymanie przez śpiące dziecko brodawki w buzi jest przyzwyczajeniem wysoce niekorzystnym, a nawet niebezpiecznym. śpiące niemowlę wykonuje bowiem delikatne ruchy ssania i do jego buzi wpływa pokarm, którym jeśli nie zostanie on przełknięty, mogłoby się zakrztusić. Istniej jeszcze jedno konkretne niezbezieczeństwo polegające na długotrwałym przetrzymywaniu w przedsionku jamy  ustnej resztek pokarmu, który sprzyja rozwojowi próchnicy u starszych, posiadających ząbki niemowląt.

Wiele matek niepokoi się, że nie wie, ile pokarmu dziecko wysysa. Nie musisz tego wiedzieć. Najlepszym sprawdzianem jest przybytek masy ciała. Dziecko przybywa średnio 20-25g/dobę, co daje 650-750g/miesiąc w I półroczu. takie przybytki pozwalają mu podwoić masę urodzeniową około 5.miesiąca życia.
jeśli masz infekcyjną gorączkę (jeśli nie przekracza 39,5 stopni C) nie jest przeciw wskazaniem do karmienia. Wraz z pokarmem przekazujesz dziecku przeciwciała.

Po karmieniu potrzymaj maluszka pionowo z główką oparte o twoje ramię i poczekaj, aż dziecku się odbije. Możesz mu pomóc, delikatnie poklepując i masując plecki. Podczas ssania, jak również krzycząc, dziecko połyka powietrze. Rozpycha ono ściany żołądka i zgodnie z prawami fizyki będzie się starało przecisnąć do góry, wywołując głośny efekt odbijania. Jeżeli nad bańką powietrza znajduje się partia pokarmu- też może się unieść i ulać z buzi przy tej okazji.
Skłonność do ulewań jest charakterystyczne dla noworodków i młodych niemowląt. Spowodowane jest to zmniejszone napięcie mięśni przełyku i wpustu żołądka.  Ulewanie może towarzyszyć zaraz po karmieniu wraz z odbijaniem, ale również po dłuższym czasie, wtedy pokarm ma wygląd białawych grudek, podobnych do twarożku, lub zwarzonego mleka. Należy ulewanie odróżnić od wymiotów, które są  zwykle znacznie bardziej obfite i wydostają się z żołądka pod ciśnieniem.